Z podróży
Podróżowanie jest kontrapunktem dla kontemplowania małych ojczyzn. Szybciej zmieniamy miejsca pobytu, szybciej przez nie przebiegamy, to dobrze, ale nasza kraina chowa się głębiej wewnątrz nas. Miejsca różniące się znacznie od tego rdzennego można sobie obrać na swoją krainę. Tylko czy one obiorą sobie nas? To pytanie upodobali sobie migrujący poeci i grafomani.
Wszystko to nie zakłóca fotografowania, które skupia się na dziwnościach i urokach.
Pierwszy raz w Londynie (fot. A. Krzeczkowska-Ślusarczyk, M. Ślusarczyk)
Dni Dukli, 14 lipca 2012 (fot. W. Żyznowski)
Gdzieś w Beskidzie Niskim 2008, 2009 (fot. Wiesław Żyznowski)